Zalew Mrożyczka w Głownie

Szukaliśmy pomysłu na dzień nad jeziorem w upalny dzień, ale tak, żeby nie było tłumów, była dość czysta woda i atrakcje dla dzieci. Po przeszukaniu połowy internetu spodobało się nam jedno z miejsc – Zalew Mrożyczka w Głownie, które co prawda jest kawałek od Warszawy, ale dojazd jest banalny i szybki.

Gdzie jest Zalew Mrożyczka?

Dotarcie na miejsce zajęło nam około godziny (szczególnie że jedzie się prawie cały czas autostradą A2, a dopiero przed Strykowem zjeżdża się w boczną drogę):

Głowno to niewielkie miasteczko i jak wjechaliśmy to uderzył nas spokój, brak zgiełku i bardzo zadbana okolica zalewu. Sam Zalew nie jest może duży, ale wystarcza z powodzeniem i dla plażowiczów i dla użytkowników jachtów i rowerów wodnych. 

Atrakcje na miejscu

Jest sporo miejsc do zaparkowania – my akurat podjechaliśmy na trawiasty parking w parku, gdzie było pusto i mogliśmy zostawić samochód w cieniu. Uprzedzając pytania – jest to legalny parking, nie zwykliśmy rozjeżdżać trawników. Stamtąd musieliśmy przejść niewielki kawałek do samej plaży, po drodze mijając plac zabaw, lodziarnię, toalety i mobilną smażalnię ryb – słowem, pełna infrastruktura na taki wypad.

Przy ścieżce w gablotce widać orientacyjny plan atrakcji – jak na tak spokojne miejsce jest ich naprawdę dużo – przystań ZHP z wypożyczalnią sprzętu wodnego (kajaki, łódki i rowery wodne), plac zabaw w formie dużego statku ze  zjeżdżalniami, przeplotniami i mini ścianką wspinaczkową, do tego w parku obok zalewu park linowy (tego już nie zdążyliśmy przetestować 🙂 i wiele innych. Jest mnóstwo miejsc, gdzie można rozstawić grilla, są nawet altanki z ławkami jeżeli ktoś chce się schronić w cieniu.

Sam plac zabaw sprawia bardzo dobre wrażenie i nie odbiega o wielu innych, które są w Warszawie, ale za to jest tu bardzo mało dzieci:

Plaża jest genialna – piasek, trawiaste miejsca do wypoczynku, spory domek do wyżycia się dla mniejszych dzieci, parasole, boiska do piłki plażowej w tym nowe boisko do beach soccera (plażowej piłki nożnej), ławki – wszystko co potrzebne. Woda dość czysta, można się spokojnie kąpać (od szaleństw szybko się muli), a do tego jest ratownik, także jest i przy tym bezpiecznie.

Największą atrakcją dla małych i dużych jest park wodny ze zjeżdżalniami: dużą i małą, trampoliną z balanserem i ślizgiem oraz bąkiem. Corocznie na terenie zalewu organizowanych jest wiele ciekawych miejskich imprez takich jak pikniki rodzinne,  biegowe,  Dni Głowna ekstremalny spływ kajakowy Mroga trophy pomiędzy Dmosinem a przystanią zalewu Mrożyczka w Głownie.

Ciekawy jest też bardzo długi pomost z zadaszoną altaną na szczycie, z którego można obserwować żaglówki z pobliskiej przystani i rowery wodne (też nie zdążyliśmy już wypróbować :-). Nasuwa się jedno wrażenie – sielanka, spokój i wypoczynek z daleka od typowej dla Warszawy cywilizacji.

Podsumowanie – czy warto?

Wypad w to miejsce był dla nas bardzo przyjemny, udało nam się poszaleć w ciepłej wodzie, skorzystaliśmy ze słońca i bardzo wypoczęliśmy. Polecam to miejsce wszystkim, którzy mają dość tłoku, nie szkoda im godziny dojazdu i kilku litrów paliwa – szczególnie że atrakcje na samej plaży (poza rowerami wodnymi i gastronomią) są bezpłatne – rowery wodne kosztują ale to oczywiste. Na pewno wybierzemy się tam ponownie w któryś weekend wakacji.

Skomentuj