Stacja Grawitacja – park trampolin w Warszawie

Wypad do parku trampolin Stacja Grawitacja był bardzo spontaniczny i niezaplanowany – jeden z synów w zeszły weekend powiedział „tato, chciałbym pójść na trampoliny, może do Airo?”. 

Po krótkim zastanowieniu stwierdziłem, że chciałbym odwiedzić inne miejsce tego typu (a w Airo już byliśmy i opisywałem tę wyprawę na blogu). Szybko przypomniałem sobie, że jest właśnie Stacja Grawitacja, w której jeszcze nie byliśmy 🙂 

Szczególnie, że oba miejsca różnią się nieco podejściem. Airo ma mniejszy park trampolin i salę zabaw dla mniejszych dzieci, z kolei Stacja Grawitacja ma więcej atrakcji w parku trampolin, a za to nie ma sali zabaw. 

Lokalizacja

Stacja Grawitacja mieści się na Ochocie, przy alei Bohaterów Września. A dokładnie, pomiędzy rondem Zesłańców Syberyjskich, a Parkiem Szczęśliwickim, niedaleko centrum handlowego Blue City. Można dojechać do ronda autobusami 136, 167, 186, 191, 208 lub 414, ale bliżej będzie z linii 159 i 172, które mają przystanek tuż obok Stacji Grawitacja. Dla osób spoza Warszawy, lub dojeżdżających pociągiem – niedaleko ronda jest dworzec Warszawa Zachodnia, z którego można spokojnie dotrzeć pieszo. 

Po dojściu na miejsce, naszym oczom ukazuje się niezbyt okazały budynek – zwykła hala, która może nie wygląda zachęcająco, ale w środku skrywa „skarby” :-).

Jeżeli ktoś chce dojechać samochodem, jest całkiem spory i wystarczający parking ciągnący się wzdłuż hali. 

Wchodzimy do budynku i musimy się zarejestrować (nawet jeśli już mamy bilety kupione online). O tym piszę dalej.

Bilety

Zakup biletów możliwy jest na dwa sposoby – na miejscu oraz poprzez stronę internetową Stacji Grawitacja w tym miejscu. Polecam jednak kupienie biletów wcześniej – wchodzi się na konkretną godzinę i jeżeli jest dużo osób, może być tak, że biletów nie uda nam się kupić (chociaż jak byliśmy to było sporo ludzi a i tak wszystkim chyba udało się wejść :-)).

Ważna informacja – trzeba być z 15-20 minut przed godziną wejścia (o każdej pełnej godzinie). Konieczna jest bowiem rejestracja na tabletach rozmieszczonych w recepcji – imię, nazwisko, data urodzenia i akceptacja regulaminu. To chwilę zajmuje, a nawet jak mamy kupione bilety online, to i tak trzeba wypełnić dane i złożyć palcem podpis (dla siebie i wszystkich dzieci, z którymi przychodzimy). Całe szczęście jest możliwość wypełnienia formularza od razu dodając na jednym ekranie dane wszystkich dzieci i za jednym razem potwierdzić. 

Ceny wstępu są dobre:

  • 1h – 35 zł
  • 2h – 50 zł
  • bez limitu czasowego z wstępem o dowolnej godzinie – 60 zł
  • Bilet rodzinny (4 osoby) – 130 zł

Polecam bilet na 2h – jest to idealny czas, żeby się porządnie wymęczyć, a 1 godzina to będzie za mało.

Kolejna uwaga – jeżeli wchodzimy z dzieckiem do lat 6, możemy wejść jako opiekun za darmo (dziecko musi być stale pod opieką). W przypadku starszych dzieci już musimy mieć bilet (oprócz oczywiście sytuacji awaryjnych, gdy dziecko potrzebuje pomocy).

Od razu trzeba kupić skarpetki antypoślizgowe (chyba że mamy swoje, to można ich użyć). Organizatorzy zalecają, żeby do parku linowego zabrać buty sportowe – wtedy będzie bezpieczniej i wygodniej się poruszać.

Przygotowanie do wejścia

Po zakupieniu biletów i rejestracji trzeba przejść do szatni i się przebrać. W szatni jest kompletna infrastruktura z toaletami, także można się po wszystkim odświeżyć.

Są standardowe szafki, w których możemy zostawić swoje rzeczy – nie są przypisane do biletów, można wybrać dowolną.

Każda szafka jest zamykana szyfrem i warto go pamiętać, żeby nie prosić obsługi o pomoc – moi synowie spokojnie sobie poradzili, ale mniejsze dzieci mogą mieć kłopot ze zrozumieniem, co trzeba ponaciskać w jakiej kolejności.

Po przebraniu można wejść już do środka (także jeżeli jesteśmy opiekunem mniejszych dzieci).

Trzeba kupić skarpetki antypoślizgowe, ale jeżeli mamy już swoje, to można z nich korzystać. Warto zabrać ze sobą buty sportowe do parku linowego – będzie wygodniej i bezpieczniej.

Dostaniemy kolorowe opaski (każdy kolor jest przypisany do danej godziny) – na 1 godzinę dostaje się w jednym kolorze, na 2 godziny w dwóch różnych. Na dużym zegarze po rozpoczęciu danej godziny widzimy informację, który kolor musi opuścić halę, a który wchodzi. Obsługa pilnuje, żeby po każdej godzinie nikt z niewłaściwą opaską nie został na hali.

Atrakcje

Wyjście z szatni prowadzi do głównej hali, a po lewej stronie (widoczne na zdjęciu) są schody, którymi możemy się dostać na duży taras i do wejścia do parku linowego.

Z tarasu widać praktycznie wszystkie atrakcje i można widzieć dzieci w trakcie zabawy, ale także usiąść sobie przy jednym stolików, coś zjeść i wypić (jest na miejscu bistro z rozmaitymi przekąskami i napojami).

Z poziomu tarasu kolejnymi schodami wchodzi się na platformę, z której można wejść już bezpośrednio na trasy parku linowego, od którego zacznę dalszy opis atrakcji.

Cały obiekt ma 1300 m2 i sprawia wrażenie bardzo dużego – zresztą, zainstalowano tu całą masę urządzeń i trampolin, przeznaczonych dla różnych grup wiekowych.

Park linowy

Przed wejściem na trasy konieczne jest (jak wszędzie w parkach linowych) szkolenie obsługi sprzętu. Tu jest to o tyle ważne, że karabinki różnią się od spotykanych w innych takich miejscach. Nie mają ruchomych elementów, a jedynie szczelinę, która umożliwia przesuwanie ich po specjalnych metalowych płytach zabezpieczonych śrubami. 

To rozwiązanie ma wady i zalety. Pozytywne jest to, że nie ma możliwości wypięcia karabinka od momentu wejścia na trasę aż do wyjścia z powrotem na platformę. Niestety jest to rozwiązanie, z którym nie radzą sobie mniejsze dzieci – przełożenie karabinka tak, żeby nie zaplątać się swoją linką o inne to jest czasem niezła łamigłówka. Widziałem na własne oczy, jak ojciec dziewczynki musiał wrócić, żeby pomóc jej się wyplątać i przejść dalej. Coś za coś – nie ma ryzyka, że dziecko spadnie jak wypnie oba karabinki w standardowym parku linowym, ale musi czasem pogłówkować :-).

Trasa parku linowego jest w sumie jedna – niezależnie od tego, którędy się wejdzie, można chodzić w dowolnym kierunku i praktycznie obejść cały park linowy dookoła kilka razy. Może być to jednak wyzwanie, bo jest naprawdę duży i z trudnymi elementami. Myślę, że nie ma co wpuszczać tu małych dzieci – wszystkie etapy są zawieszone na sporej wysokości nad całym parkiem trampolin (jedna trasa przechodzi nawet nad tarasem widokowym i bistro :-)).

Jest naprawdę różnorodnie, widać, że organizatorzy się napracowali i próbowali upchnąć w jednym miejscu chyba wszystkie spotykane utrudnienia, czy to z linami, czy bujającymi się kładkami. Jest to jeden z lepszych parków linowych, w których byłem. Szczególnie jest ciekawy, że idzie się nad bawiącymi się na trampolinach ludźmi i można z góry podziwiać inne atrakcje.

Park trampolin

Park trampolin zajmuje największą część hali i naprawdę robi wrażenie. jest tu chyba wszystko, co potrzebne do skakania, porządnego wymęczenia i rywalizowania ze znajomymi. 

Jest cała masa różnych trampolin, ścieżek gimnastycznych i trampolin zeskokowych. Nawet pomimo sporej liczby ludzi, która tu z nami była, nie czuć było tłoku, a do atrakcji nie było kolejek.

Ciekawe jest boisko do kosza i osobna strefa trampolin do ćwiczenia wsadów do kosza. Moi synowie spędzili tu dłuższą chwilę :-).

Jest też interaktywna ścianka wspinaczkowa i gry interaktywne (także dla mniejszych dzieci), gdzie można chwilę odsapnąć przed kolejnymi wysiłkowymi atrakcjami.

Oczywiście jest tor ninja – w tym miejscu moi synowie zużyli chyba godzinę na próbach przejścia, bujaniu się i okładaniu piankami :-). Przejście go jest dość trudne i można się mocno spocić próbując pokonać wszystkie utrudnienia

Zapraszam do galerii poniżej – jest tam masa zdjęć, które dobrze pokażą, jak wyglądają wszystkie atrakcje :-).

Ciekawym rozwiązaniem jest osobna strefa gimnastyczna „Pro”, w której są różne urządzenia dla bardziej doświadczonych osób z możliwością odbycia treningu przy pomocy obsługi Stacji Grawitacja.

Ścianki wspinaczkowe

W tylnej części hali Stacja Grawitacja są przeróżne ścianki wspinaczkowe. Najbardziej „ukryte”, czyli z tyłu za torem ninja są ciekawie zaaranżowane trasy dla dzieci i młodszych osób – o różnym stopniu trudności.

Z prawej strony tylnej części hali jest za to ogromna i robiąca niesamowite wrażenie standardowa ścianka wspinaczkowa. Byłem naprawdę pod wrażeniem, jak musieli się napracować ludzie instalujący te wszystkie elementy. Jest bardzo wysoka i myślę, że nawet doświadczone osoby będą tu miały ciekawe wyzwania :-).

Urodziny, imprezy zorganizowane

Stacja Grawitacja może też zorganizować przeróżne „eventy” – np. urodziny dla dzieci. Koszt akceptowalny, czyli zabawa na 2h dla maksymalnie 6 osób kosztuje od 450 zł. Każda kolejna osoba to 60 zł więcej. 

Myślę, że jest to porównywalne do innych tego typu miejsc, a wybiegane dzieci, to szczęśliwe dzieci. Szczególnie w takim miejscu :-). Tu na stronie jest więcej szczegółów.

Ciekawy pomysł to lekcje WF dla szkół – w sumie dobry pomysł przyjść całą ekipą i wyszaleć się w tak inny niż na co dzień sposób :-).

Podsumowanie – czy warto?

Napiszę bardzo krótko, acz treściwie – BARDZO! Stacja Grawitacja to bardzo dobrze zorganizowane miejsce, z dbałością o bezpieczeństwo (przykładowo opisywane przeze mnie karabinki w parku linowym).

Myślę, że najlepszą rekomendacją są zawsze opinie naszych dzieci – gdy zapytałem synów, czy są zadowoleni, usłyszałem „tato, było czadowo”. 

To było moim zdaniem jedno z lepszych wyjść i nie żałuję wydanych pieniędzy. Myślę, że przyjdziemy tu ponownie, zwłaszcza jak będzie nieprzyjemnie na dworze (nie wiem jak tu jest latem w upał, ale wtedy przecież można robić inne rzeczy na świeżym powietrzu).

Wszystkim serdecznie polecam! 🙂

Skomentuj