Dolny Śląsk to nie tylko Śnieżka, Karpacz, czy Szklarska Poręba – to także ogrom atrakcji dla wielbicieli historii i starych budowli. W trakcie pobytu w Osadzie Śnieżka szukaliśmy pomysłów na urozmaicenie czasu spędzonego w Karkonoszach. Padło na Zamek Grodziec – samochodem tylko około godziny od Osady.
Byliśmy ciekawi, czy warto w ogóle jechać – ogólnie wolimy aktywny wypoczynek, a niezbyt pasjonuje nas oglądanie statycznych budowli. Po niezbyt długiej podróży lokalnymi drogami okazało się, że oprócz samego odwiedzenia zabytku nie tylko można trochę się zmęczyć, ale i podziwiać piękne widoki. O tym piszemy dalej i zachęcamy do przeczytania :-), szczególnie że można tu przyjechać z psami.
O Zamku Grodziec
Zamek Grodziec ma początkowo dość mglistą historię, a pierwsze informacje pochodzą z XII wieku, gdy był on początkowo drewnianą budowlą. Dzięki Henrykowi Brodatemu, udało się go przekształcić w zamek murowany, następnie sukcesywnie go rozbudowując aż do XVII wieku.
Wynikiem wojny 30-letniej było zniszczenie zamku, a udało się go częściowo odrestaurować w XIX wieku, gdy stał się on pierwszym europejskim zabytkiem przystosowanym dla turystyki.
Wojny przetaczające się po Europie nie ułatwiały odbudowy zamku, a został on dość mocno zdewastowany i okradziony na koniec II Wojny Światowej w 1945 roku. Dopiero w 1959 roku rozpoczęła się stopniowa rekonstrukcja Zamku Grodziec aż do dziś.
Nadal jednak Zamek Grodziec skrywa tajemnice. Na terenie gminy Zagrodno w maju 1945 roku odnaleziono porzucony transport ze Lwowa, w którym znajdował się rękopis „Pana Tadeusza” wieziony w konwoju ze zbiorami z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Lwowie. Jedna z hipotez zakłada, że studnia na dziedzińcu Zamku Grodziec skrywa tajemnicze tunele, jeszcze nie odkryte, ale może kiedyś zobaczą światło dzienne…
Jak dotrzeć do Zamku Grodziec?
Zamek Grodziec znajduje się niedaleko Bolesławca, a także nieopodal autostrady A4 i drugiego miasta – Legnicy. My jechaliśmy z Osady Śnieżka, niestety wybierając początkowo drogę 365 przez Sokołowiec i Pielgrzymkę – to była pomyłka (większość trasy jest wąskim asfaltem i nie jedzie się komfortowo). Z powrotem już poszliśmy po rozum do głowy i wybraliśmy nieco dłuższą, ale „cywilizowaną” trasę przez Lwówek Śląski – drogi 364, 297 i krajowa 30-tka. Tę trasę polecam, jeżeli jedziecie też od strony Jeleniej Góry.
Na miejscu zaparkować można w dwóch miejscach – albo u podnóża wzniesienia, na którym znajduje się zamek (przy kościele pw. Narodzenia NMP), albo w samym Zamku. My wybraliśmy pierwszą opcję, żeby trochę zmęczyć nasze psy i kawałek się przejść.
Do Zamku szliśmy asfaltową drogą, którą też co jakiś czas przejeżdżały samochody kierujące się na parking na samej górze – musieliśmy schodzić na pobocze, jako że nie jest tu za szeroko. Dla psów nie było to super komfortowe, jednak parking na zamku nie jest za duży i jest ryzyko, że nie będziecie mogli tam zostawić swojego auta.
Cała trasa jest mocno zalesiona, dlatego dopiero na samym końcu zobaczyliśmy bramę zamku.
Brama prowadzi na Podzamcze, gdzie znajduje się wspomniany parking i kilka innych atrakcji. Akurat mieliśmy szczęście zobaczyć kilka ciekawych pojazdów – warto sprawdzić kalendarz wydarzeń na stronie zamku.
Bilety do Zamku
Bilety kupuje się na miejscu, w kasie znajdującej się zaraz po wejściu na teren Zamku z Podzamcza – aktualny cennik znajdziecie na stronie Zamku. Bilety nie są drogie, a cudowna była dla nas informacja, że można wejść z psami (oczywiście na smyczy i w przypadku większych psów potrzebny jest kaganiec).
Zwiedzanie Zamku Grodziec
Razem z biletem dostaje się mapkę z poszczególnymi atrakcjami, do których dostępny jest bezpłatny audioprzewodnik na stronie Zamku – po polsku, niemiecku i angielsku. Polska wersja dostępna jest pod tym linkiem. Jest to świetne uzupełnienie do samodzielnego zwiedzania, opowiadające o miejscach na terenie Zamku.
Podzamcze
Samo Podzamcze można zwiedzić albo przed wejściem na Zamek Grodziec, albo na samym końcu – warto jednak mieć mapkę. Tutaj albo dostaniecie ją z biletem, albo zobaczycie ją na stronie Zamku.
Oprócz bramy głównej, znajdziecie tu jeszcze kilka „zaszytych w krzakach” budowli – ruiny Browaru i kilku wież. W sumie średnio efektowne obiekty, mocno zniszczone – polecam stojąc przy nich posłuchać audioprzewodnika na ich temat.
Poza tym jest to spory teren, po którym można się przespacerować i nieco odpocząć.
Dużo ciekawiej jest na terenie Dziedzińca Zamku Górnego – wycieczka rozpoczyna się od przejścia przez Bramę Górną (za którą znajdziecie wspomnianą kasę biletową).
Lapidarium
Po lewej stronie jest wejście do Lapidarium, które było niższym bastionem obronnym Zamku. Jest to spory kawał terenu, bez specjalnych widoków na okolicę. Widać stąd jednak Zamek Grodziec w pełnej okazałości.
Dziedziniec
Jak już zwiedzicie Lapidarium, możecie wrócić do Bramy Górnej, skąd przejdziecie na Dziedziniec Zamku. Tu odbywają się różne imprezy cykliczne, można odpocząć i napawać się widokiem zabudowań Zamku.
Jest tu sklep z pamiątkami, gdzie możecie się zaopatrzyć w kilka drobiazgów.
Krużganki
Zamek Grodziec zwiedzaliśmy niekoniecznie w kolejności takiej jak numerki na mapie i na stronie – kolejnym punktem były właśnie Krużganki, obiegające Dziedziniec i zapewniające widoki z góry. Wchodzi się na nie z boku, na końcu budynku.
Trzeba tu pokonać sporo wąskich schodów, dlatego psy zostawiliśmy z częścią naszej ekipy na dole.
Po pokonaniu schodów, mieliśmy pierwszy ładny widok na Dziedziniec.
Ciekawostką po drodze była dawna toaleta wychodząca na zewnątrz Zamku – zwiedzający zatrzymywali się i śmiejąc się robili zdjęcia ;-).
Niektóre korytarze mogą być stresujące dla osób z klaustrofobią – także trzeba to wziąć pod uwagę. Można jednak spokojnie nimi przejść, chociaż trzeba się czasem schylić.
Po wdrapaniu się na samą górę, możemy podziwiać widoki nie tylko Zamku, ale i całej okolicy.
Wieża Główna – Donżon
Finalnie dotarliśmy do Donżonu, skąd są najładniejsze widoki, trzeba jednak pokonać jeszcze trochę krętych schodów.
Widać stąd cały Zamek Grodziec i jego Dziedziniec i jest to najwyższy punkt widokowy na miejscu.
Znajdziecie tu także lunetę widokową i legendę szczytów górskich, które przy dobrych warunkach są widoczne z wieży.
Z wieży schodzi się zgodnie z tabliczkami informacyjnymi od razu na Dziedziniec, znów wąskimi krętymi schodami, po drodze mijając ruiny wieży Lochu – dawnego więzienia.
Palatium – parter
Po zejściu na Dziedziniec postanowiliśmy zwiedzić rezydencjalną część Zamku, czyli właśnie Palatium. Była to część mieszkalna, która nie została w historii mocno zniszczona, tak jak wieże i baszty.
Wejście główne prowadzi do Przedsionka, z którego można przejść na piętro, lub do Sali Rycerskiej i Sali Kominkowej po lewej stronie.
Sala Rycerska robi wrażenie i jest największym pomieszczeniem na Zamku. Wrażenie robi sklepienie, które uległo częściowemu zawaleniu w wyniku pożaru po „odwiedzinach” wojsk radzieckich w 1945 roku.
Z tej sali można jeszcze przejść do Sali Kominkowej, która była lubianym miejscem biesiad w dawnych czasach, a także teraz odbywają się tam także kameralne imprezy.
Palatium – piętro
Krętymi schodami udaliśmy się na górę, gdzie są trzy pomieszczenia, a pierwszym z nich była Kaplica – niegdyś pomieszczenie książęce, a dopiero na początku XX wieku zaaranżowane na tego typu pomieszczenie.
Dużo ciekawsza była Sala Książęca – najbardziej reprezentacyjna z pomieszczeń Zamku Grodziec. Tu odbywały się dawne uczty, a pomieszczenie mocno w historii ucierpiało z powodu zawalenia dachu Palatium.
Z tej sali można jeszcze przejść do Sali Księżnej – prawdziwego pomieszczenia noclegu księżnych dawnych czasów.
Oprócz ciekawych strojów z dawnych lat, na tym poziomie zobaczycie też model Zamku Grodziec – ciekawie zobaczyć go w całości :-).
Podsumowanie – czy warto?
Same wnętrza Zamku Grodziec nie zawierają wielkich liczb eksponatów, można jednak nieco poczuć atmosfery minionych czasów Średniowiecza. Oprócz samych wnętrz, dużo większe wrażenie robią widoki z Krużganków i Wieży Głównej na sam Zamek Grodziec i okolice.
Położenie Zamku na wzniesieniu pochodzenia wulkanicznego sprawia, że okolice i oddalone szczyty widać doskonale, a pomimo to bardzo łatwo dotrzeć pod samą bramę Zamku (czy to samochodem, czy pieszo z podnóża wzniesienia).
Jeśli lubicie odwiedzać tego typu budowle i dowiedzieć się nieco o historii tych ziem, wycieczka po Zamku Grodziec uzupełniona ciekawymi opowieściami z audioprzewodnika sprawi Wam sporo radości.
Polecamy na kilkugodzinną wycieczkę, jeśli jesteście w pobliżu!
W galerii poniżej zamieszczam wszystkie zrobione przez nas zdjęcia.
Skomentuj